- Artie. - powiedziałem spokojnie i otrzepałem się z piachu. - Jesteś tu sama? - spytałem.
Dziewczyna skinęła głową, usłyszeliśmy czyjeś kroki które po chwili ucichły. Ponownie spojrzałem na Jennifer, nie ma sensu tu dłużej stać i czekać na atak.
- Idziesz ze mną czy wolisz...? - spytałem niepewnie.
Jennifer?